Skok w Otchłań
Po drodze spotkałem Thorna, który wskazał mi drogę.
Powiedział - Anvary, nie ma w domu, ale ja ci pomogę.
Ona jest teraz w Drugim Pierścieniu - powiedział ten elf przemiły.
Choć jak na niego patrzyłem, to pięści mnie świerzbiły.
ECIE, PECIE, TRACH, ELFA W PIACH!
SPOKOJNIE. Spokojnie…
Jestem panem swojego losu, zawsze znajdę sposób.
Jestem panem swojego losu, zawsze znajdę sposób.
Jestem panem swojego losu, zawsze znajdę sposób.
Jestem panem swojego losu, zawsze znajdę sposób…
Stoczyliśmy więc walkę, Bajoka pokonałem.
Anvara spadła z żyrandola a ja się głośno śmiałem!
I choć ta stara elfia baba mą chwałę zabrać chciała…
Mnie to gówno obchodzi, bo mój genialny plan zadziałał!
TERE FERE, ŁUBU, ZA TRZY DNI ZOSTANĘ PIERDOLONYM LORDEM KURWA!!!
Gdy dotarliśmy do jaskini ujrzeliśmy dziwaczne rybowate istoty, które okrzyknęły Hadala wybawcą. Miały rację, był wybawcą. MOIM WYBAWCĄ! NADSZEDŁ CZAS BY ODDAŁ SWE ISTNIENIE BYM MÓGŁ DALEJ ŻYĆ! Wyciągnąłem dłoń i poczułem jak wypełnia mnie moc Hadara! Mojego anioła spowiła ciemność i zimno pozaplanarnej pustki! Chwilę się miotał, ale w końcu padł. Widziałem jak jego istnienie gaśnie i zostaje pochłonięte przez mrok. Otworzyłem dłoń, a w niej spoczywało anielskie pióro - ostatni fragment mojego przyjaciela. Odruchowo skryłem je pod połami płaszcza, tak by nikt nie widział. Z ciała mojego przyjaciela zaczęła powstawać jakaś dziwna istota, ale Hadar czekał i nadal czuł głód. Odciąłem więc swą rękę - tę spowitą klątwą. RACH CIACH! RACH CIACH! Cisnąłem ją w paszczę potwora i zacząłem krzyczeć! HADAR! HADAR! HADAR! Zawtórowały mi głosy ryboludzi…
Wyszliśmy więc sobie z piwniczki, prosto do magów wieżyczki.
Wyleźliśmy sobie na dworek, a tam pach, pada se śnieżorek!
Więc my hyc do karczmy, bo winka się chciałem napić.
Tam sobie pogadaliśmy, choć nadal chciałem ich zabić!
Dałem kartkę barmanowi i poczułem się lepiej.
Nagle jeb i smok zaryczał, NO CHYBA WAS POJEBAŁO!
SZATS PRAST, ŁUBU DU, KOŃCZY SIĘ OPOWIASKA!
JAK SMOK NIE ROZERWIE NAS NA STRZĘPY TO MOŻE UPIEKĘ CIASTKA! HAHAHA!
Vanir's Journal Ordered oldest to newest
-
Złe Gorszego Początki
Dzień 0
-
Iskierka w Ciemności
Dzień 13
-
Nieoczekiwani Sprzymierzeńcy
Dzień 30
-
Polowanie na Szpikolisa
Dzień 37
-
Mordercze Intencje
Dzień 39
-
Zniknięcie Henrego Jonesa
Dzień 52
-
Dzień Niepamięci
Dzień 53
-
Rytuał
Dzień 66
-
Przemyślenia o Naturze Istnienia
Dzień 67
-
W Potrzasku
Dzień 68
-
Zasłużony Odpoczynek
Dzień 75
-
Samotna Góra
Dzień 89
-
Szczere Wyznanie
Dzień 94
-
Skok w Otchłań
Dzień 96
Dzień 0
Dzień 13
Dzień 30
Dzień 37
Dzień 39
Dzień 52
Dzień 53
Dzień 66
Dzień 67
Dzień 68
Dzień 75
Dzień 89
Dzień 94
Dzień 96
The major events and journals in Vanir's history, from the beginning to today.
[justify][i]Woda, woda, woda, niedobra jest ta woda![br] Gdy próbuję ją wypić, w mym gardle staje jak kłoda![br] Niedobra, niedobra woda, TY ZABIĆ MNIE PRÓBUJESZ!?[br] Jeśli ją wypijesz, to gorzej się poczujesz![br] Gloob mrrhlaa fuu, tere fera kuka![br] Ecie pecie, kosi łapci, przyjaciel cię oszukał![/i][/justify]
06:45 pm - 17.08.2025Skok w Otchłań
[justify]Nie wiem co się ze mną dzieje… To był tylko sen, prawda? PRAWDA!? To musiał być sen! W końcu to przecież NIE MIAŁO KURWA TAK WYGLĄDAĆ! JAK ON MÓGŁ MI TO ZROBIĆ!? [b]J[/b]AK ON MÓGŁ MINĘ TAK ZOSTAWIĆ!? A przecież miał mi pomag...
06:41 pm - 17.08.2025[justify]Ciężko w to uwierzyć ale Wisielec miał rację! Jacyś dziwni ludzie śledzą mnie pomimo moich magicznych środków prewencyjnych. Wyglądają jak zwykłe bandziory jaki nie brak w Gothcie, ale jakimś cudem byli wstanie zobaczyć mojego niewidzialnego chochlika! Hadalu, proszę czuwaj nade mną, bo czuję w kościach, że wkrótce znów mogę potrzebować twojej pomocy…[/justify]
12:34 am - 11.08.2025Szczere Wyznanie
[justify]W ostatnich dniach zacząłem coraz częściej przesiadywać na Palcu Wisielca, wgapiam się w dyndającego na palu nieszczęśnika. W końcu przełamałem się i otworzyłem telepatyczny kanał by wyznać mu co naprawdę o tym wszystkim myślę....
12:12 am - 11.08.2025[justify]“Zaprawdę powiadam wam, że dzień naszego uwolnienia jest bliski! Albowiem wielka jest miłość i współczucie Hadala, który udał się na wygnanie wraz z nami, by skruszyć więżące nas kraty! Otwórzcie więc swe serca i usłyszcie prawdę, prawdę objawioną Wybrańcowi przez samego Świetlistego Pana![/justify] [justify]Bezbożnicy i ci, którzy dalej oddają cześć starym bogom, wiedzcie jedno - bogowie istnieją, jednak opuścili nas, uznając nas niegodnymi wiecznego zbawienia! My, prości grzesznicy, w ich oczach nie zasługujemy na drugą szansę! Odmówili nam zarówno niebios, jak i piekieł, skazując nas na wieczną tułaczkę po tym przeklętym planie! Odebrali nam wszystko - od wolności, przez godność, aż po nadzieję! Los gorszy to od śmierci i ani żal, ani pokuta nie zaskarbią nam ocalenia w ich oczach! Ich uszy są głuche na wasze błagania, a oczy ślepe na wasze cierpienie! Albowiem to właśnie oni stworzyli mury naszego więzienia i to właśnie oni nie pozwalają nam stąd wyjść! Powiadam wam więc - PORZUĆCIE ICH! Porzućcie tych, którzy porzucili was! Porzućcie ich, jednak nie zamykajcie swych serc! Zamiast tego pozwólcie, by słowa Proroka na nowo rozpaliły w nich płomień nadziei![/justify] [justify]Nie lękajcie się, bracia i siostry! Albowiem jeden spośród mieszkańców nieba usłyszał wasz płacz i postanowił odpowiedzieć na niego swą miłością. On to przebił się przez kopułę naszego więzienia i zamieszkał wśród nas, by ulżyć naszym cierpieniom i wskazać nam ścieżkę do wolności. A IMIĘ JEGO HADAL!!! I to właśnie on wyzwoli nas z klatki, w której zamknęli nas zawistni bogowie starego świata![/justify] [justify]Nasz Pan, Hadal, namaścił tedy Wybrańca, który stanie się narzędziem jego wyniesienia! On to właśnie wzywa was, byście odpowiedzieli na jego wezwanie. Padnijcie na kolana i oddajcie swe modlitwy Hadalowi! Otwórzcie swe serca i pozwólcie, by jego miłość przyniosła wam ukojenie. Albowiem tylko wasza wiara może napełnić go siłą, która pozwoli mu skruszyć mury naszego więzienia. Wiedzcie tedy, że od dziś to w waszych rękach leży klucz do naszego zbawienia! To od was zależy, czy dalej będziecie się wzajemnie ranić i kaleczyć, ku uciesze tych, którzy was tu uwięzili, czy zamiast tego złożycie je do modlitwy i przełamiecie kajdany, które was pętają! Wybór należy do was! Wiedzcie, że od dziś to na was spoczywa odpowiedzialność za nasze uwięzienie, albowiem będziemy tu zamknięci tak długo, aż wasze skamieniałe serca nie otworzą się na miłość Hadala! Ukorzcie się i oddajcie pokłon Panu Wolności i Światła, albowiem nasz los od dziś jest w waszych rękach![/justify] [justify]Tak rzecze Vanir, Wybraniec Hadala! Błogosławieni niech będą ci, którzy usłyszeli i uwierzyli!”[/justify]
11:38 pm - 10.08.2025Samotna Góra
Tego dnia moi drodzy towarzysze zebrali się wreszcie, by porozprawiać na temat ostatnich wydarzeń. Z jakiegoś powodu jednak znowu postanowili wprosić się do mojego domu, zamiast pogadać sobie w karczmie. I to akurat w porę, w której zażywałem m...
11:02 pm - 10.08.2025Jednak nie ma nic lepszego niż relaks w wannie wypełnionej gorącą wodą! Do tego lampka wina, dobre jedzenie - aż chce się żyć! Szkoda tylko, że musiałem otrzeć się o śmierć, żeby docenić prostotę takich zwyczajnych wygód… A towarzysze - mogą mnie…
12:35 pm - 30.06.2025Zasłużony Odpoczynek
Gdy tylko wróciłem do Gothy, padłem na łóżko jak kłoda. Zasnąłem szybciej, niż zdążyłem zdjąć buty. W nocy nawiedziły mnie jakieś koszmary, ale niewiele z nich pamiętam - wiem tylko, że gdy się obudziłem, byłem jeszcze bardziej roztr...
12:34 pm - 30.06.2025To było jak sen ale… On naprawdę istniał! Hadal! On naprawdę nazywa się Hadal! Teraz pamiętam - trochę jak przez mgłę - odległe wspomnienie z dzieciństwa! Obiecał, że nigdy mnie nie opuści… i nie kłamał! Uratował mnie! Teraz wszystko się zmieni. Pytanie tylko, czy na lepsze…
12:34 pm - 30.06.2025W Potrzasku
Nad jeziorem czekała na nas armia stworów Hadara w towarzystwie oddziału ekspedycyjnego Vortarixa – skubańcy zdążyli się już zaprzyjaźnić. Myślałem, że uda mi się przejąć kontrolę nad istotami Hadara – zdradził jednak naszą pozycję...
12:12 pm - 30.06.2025Ze szczeliny ziała pustka. Straszliwa, kosmiczna pustka. We wnętrzu wiły się dziwaczne, mackowate cienie. Skrzyły się obce gwiazdy. Z każdym krokiem coraz mocniej czułem jego obecność, jego spojrzenie... Hadar patrzył, a ja wiedziałem, że nie jestem jeszcze gotowy by stawić mu czoła...
10:05 pm - 29.06.2025Przemyślenia o Naturze Istnienia
Przez te wszystkie popieprzone rzeczy, które się wydarzyły z jakiegoś powodu zacząłem znowu myśleć o przeszłości, o moim dzieciństwie. Wcześniej starałem się wymazać ten przykry okres z pamięci, ale teraz, z jakiegoś powodu te wspomnienia...
10:05 pm - 29.06.2025Gdy zobaczyłem mrowie kształtów wspinających się po spowitej mrokiem wieży, moje serce przez chwilę zabiło szybciej. Z każdą sekundą bestie były coraz bliżej najwyższego okna, za którym paliło się słabe światełko. To właśnie tam spała teraz Yvonell. „Trudno” – pomyślałem - „takie życie”. Mimo to moja ręka jakby sama się uniosła i wypuściła salwę morderczych zaklęć. Rozwinąłem skrzydła i rzuciłem się pędem w kierunku okna. Nie mam pojęcia, co mną wtedy kierowało. Czyżbym naprawdę przywiązał się do tej diabelskiej manipulantki?
10:04 pm - 29.06.2025Rytuał
Ostatnie tygodnie spędziłem na przearanżowaniu mojego nowego domu – wymieniłem trochę mebli na bardziej wygodne i przerobiłem stary magazyn na klimatyczną kaplicę ku czci Hadala. Na razie nie ruszałem biblioteki, piwnica również pozostała be...
10:04 pm - 29.06.2025Około północy, gdy świeca w moim nowym gabinecie zaczynała dogasać, udało mi się dokończyć ostateczną wersję modlitwy. Muszę przyznać, że jak na agnostyka, poszło mi całkiem nieźle: "Zapadł zmierzch, nadchodzi czas, Jego głos, prowadzi mnie. Swe oczy wznieś, na księżyca blask, Nadejdzie świt, a Jego moc uwolni nas." Wszystko jest już niemal gotowe na nadchodzący rytuał. Miejsce w Loży już na mnie czeka!
12:50 pm - 29.06.2025Dzień Niepamięci
Może nie tak to sobie wyobrażałem, ale ostatecznie poszło nam całkiem nieźle. Przyznaję, że kiedy nagle ocknąłem się na placu, otoczony znieruchomiałymi mieszkańcami, nie byłem szczególnie zachwycony sytuacją. Przed nami, na drewnianej pla...
12:49 pm - 29.06.2025Nadszedł mój moment! Bestia leżała martwa, a ja, otoczony świetlistą aurą, stałem na jej nieruchomym ciele, prężąc swe anielskie skrzydła. Nie mogłem sobie wymarzyć lepszego spektaklu! Moi wierni i mieszkańcy Gothy, choć zajęci ucieczką, z pewnością dostrzegli mój wielki popis – a to dopiero początek! Dzień, w którym sam stanę się członkiem Loży Lordów, zbliża się wielkimi krokami!
08:42 am - 29.06.2025Zniknięcie Henrego Jonesa
Dla mieszkańców Gothy zbliża się wielki festiwal – jeżeli w ogóle można to tak nazwać. Ten tak zwany Dzień Niepamięci to chyba jakiś koszmar, który może podobać się tylko takim dziwakom jak Anvara, Veksaner czy Train! Już jutro na ulice ...
08:37 am - 29.06.2025Mam dość! Już nigdy nie chcę przechodzić przez coś takiego! Zawsze wiedziałem, że bogowie są okrutni, ale żeby wymyślić chorobę, która zamienia człowieka w chichoczącego błazna?! To już zbyt wiele! Na szczęście ciepły rosół i gruba pierzyna zrobiły swoje. Muszę częściej zostawać w gospodzie - chociaż pewnie tamci, bez mojego przywództwa, długo by nie przetrwali…
08:37 am - 29.06.2025Mordercze Intencje
Begin writing your story here......
08:36 am - 29.06.2025Dziennik ekspedycji - choć mocno przemoczony - wciąż dało się odczytać. Jego wnętrze wypełniały dane geologiczne, pomiary jeziora, informacje o stężeniu animy oraz wiele innych ciekawych statystyk - w skrócie, skarbnica wiedzy dla kogoś, kto potrafił ją odczytać. Czy byłem taką osobą? Nie do końca… Ale doskonale wiedziałem, że taka wiedza będzie w przyszłości niezwykle cenna. Na pewno nie zrezygnuję z takiej karty przetargowej. Na razie postanowiłem zatrzymać dziennik dla siebie. Skopiuję jego zawartość w wolnym czasie, gdy już wrócimy do miasta…
10:39 am - 22.06.2025Polowanie na Szpikolisa
Dziś udało mi się dokonać czegoś niezwykłego! Przywołałem prawdziwego chowańca - małego fae, chochlika, który dzięki swoim rozmiarom i wrodzonej zdolności stawania się niewidzialnym pomoże mi szpiegować rywali, siać plotki i położyć fu...
10:39 am - 22.06.2025Ustrojstwo zrobiło na mnie niemałe wrażenie – gdy tylko nieszczęśnik zmaterializował się w kręgu na środku pomieszczenia, urządzenie ożyło, wydając z siebie niepokojące odgłosy. Po chwili, przypominająca mgłę energia oderwała się od jego ciała i została wessana do wnętrza żeliwnej tuby. Mężczyzna osunął się na podłogę, a mechanizm po chwili wypluł słój wypełniony dziwaczną substancją. Zblazowana urzędniczka podeszła do niego nonszalancko, wzięła słój w dłonie i przeniosła go do metalowej rury wystającej ze ściany. Naczynie zniknęło we wnętrzu przewodu, zmierzając w jakieś nieznane miejsce. Ciekawe, dokąd trafi i czy można się tam jakoś dostać…
10:38 am - 22.06.2025Nieoczekiwani Sprzymierzeńcy
Mój niedawny występ w jaskini bez wątpienia przyciągnął uwagę, choć może nie do końca taką, na jakiej mi zależało. Z drugiej strony Anvara wydawała się zadowolona z towarzystwa, w jakim się znaleźliśmy. Z jakiegoś powodu przylgnęła do...
10:38 am - 22.06.2025Stało się dokładnie tak, jak obiecał Hadar - ten nieszczęsny głupiec, który zgłosił się na ochotnika, naprawdę zniknął. Efekt wizualny może nie był najlepszy, ale nad tym można jeszcze popracować. Najważniejsze, że mój występ zasiał wśród mieszkańców ziarno. Może i niewielkie, ale takie, które przy odpowiedniej pielęgnacji wkrótce wykiełkuje, a ja zbiorę jego słodziutkie owoce... Władzo, nadciągam!
10:37 am - 22.06.2025Iskierka w Ciemności
Anvara - moja oprawczyni - wydawała się równie zdezorientowana co ja, jednak szybko zakuła mnie w kajdany i ruszyliśmy w nieznanym kierunku, szukając drogi wyjścia z tego przeklętego lasu. W końcu, po przeszło dwóch dniach wędrówki dotarliśm...
10:37 am - 22.06.2025Nie wiem, gdzie jesteśmy. Nie wiem, jak się tu znaleźliśmy. Ale wiem jedno - kimkolwiek jest ta cała łowczyni, łatwo mi nie odpuści. Nagle pojawiliśmy się w samym środku obcego terenu - może teleportowaliśmy się o kilkaset mil - a ta co? Bez mrugnięcia okiem założyła mi kajdany i zaczęła ciągnąć w losowym kierunku. Próbowałem jej tłumaczyć, że możemy być w niebezpieczeństwie, że musimy działać razem żeby wyjść cało z tej opresji - a ona nic. Rozgląda się tylko i udaje, że wie, dokąd idzie… Czy wszystkie elfy mają coś z głowami!? Po kilku godzinach namawiania, wiedźma wreszcie łaskawie zdradziła mi swoje imię - Anvara. Coś czuję, że prędko się od niej nie uwolnię...
10:36 am - 22.06.2025Złe Gorszego Początki
Nazywam się Vanir i choć dziś, dzięki boskiej urodzie i nienagannym manierom, mogę uchodzić za potomka magnatów lub możnowładców, to nigdy nie poznałem swojego prawdziwego pochodzenia. Moje najwcześniejsze wspomnienia sięgają czasów spędzo...
10:35 am - 22.06.2025The list of amazing people following the adventures of Vanir.
Social
Religious Views
Social Aptitude
Vanir to urodzony manipulator i kameleon społeczny. Potrafi dostosować się do każdego towarzystwa - w jednej chwili może być szarmanckim arystokratą, w następnej dowcipnym bardem lub pokornym kapłanem. Jego niezwykła zdolność do czytania ludzi pozwala mu odgadywać ich motywacje i dopasowywać do nich swoją osobowość. Jest też niezwykle charyzmatyczny, a jego złote oczy i aura tajemniczości sprawiają, że ludzie mimowolnie do niego lgną. Potrafi oczarować rozmówców, manipulować ich emocjami i sprawić, by robili dokładnie to, czego od nich oczekuje.
Speech
Vanir potrafi naśladować zarówno mowę żebraków jak i wielkich panów! Gdy nie musi nikogo udawać posługuje się zaś dość prostym i mało kwiecistym językiem. Gdy w grę wchodzą jednak spawy jego wciąż rosnącego kultu, Vanir staje się charyzmatycznym kaznodzieją, który potrafi poruszyć serca zwykłych ludzi, a jego żywe kazania często rozbrzmiewają pośród wąskich uliczek Gothy.